Sytuacja domowa, scena rodzajowa: ja, dziecko, GG i pies. Ubieramy się na spacer czyli skaczemy obydwoje na jednej nodze z niedowiązanym butem, dawno...
Jest! Wyszło, połechtało, słońce! No nareszcie, dziękuje z całego serca, bo jeszcze chwila i zdziadziałabym do reszty. Nie maluje się przecież bo schabowemu...